Skupienie jest prawie tym samym co samotność wewnętrzna. W nim odkrywamy doczesną samotność naszego serca i nieskończoną samotność Boga przebywającego w nas. Dopóki te dalekie horyzonty nie otworzą się w samym centrum naszego istnienia, nie możemy widzieć świata w rzeczywistej perspektywie. Nasze sądy mijają się z prawdą rzeczy. Ale człowiek duchowy - mówi św. Paweł - ma sąd o wszystkich rzeczach. I może go mieć, ponieważ jest od nich oderwany przez swoje wyrzeczenie, swoje ubóstwo, swoją pokorę i swoją nicość. Widzi je więc tylko w Bogu. A widzieć je w ten sposób, to sądzić je tak, jak sam Bóg je sądzi.
Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba. (Dz 1, 10-11)
Zdj. s. Gail Borgmeyer